Siedzisko samochodowe wydawać by się mogło idealnym rozwiązaniem, gdy trzeba przewieźć starsze dziecko. Jego główną zaletą jest niewielki rozmiar i waga, a także łatwość montażu. Wobec tego, czy siedzisko samochodowe ma same zalety? Czy polskie prawo pozwala na korzystanie z takiego rozwiązania?
Siedzisko samochodowe nazywane jest również boosterem, a więc mocno zamocowanym elementem, który ma zapewnić poprawę pozycji dziecka podczas podróży samochodem. Przeznaczone jest głównie dla dzieci, które ważą powyżej 15 kilogramów. Jest to wyłącznie część, na której dziecko siada – bez oparcia i zagłówka, jak ma to miejsce w przypadku fotelików dziecięcych.
Większość modeli wykonana jest z tworzyw sztucznych, choć na rynku można znaleźć najtańsze modele wyprodukowane ze styropianu. Całość siedziska jest obszyta tapicerką. Część z dostępnych w sprzedaży podstawek posiada regulowane podłokietniki, a nie kiedy również uchwyt na butelkę.
Waga dziecięcego siedziska wynosi maksymalnie 1,5 kilograma, a jego montaż jest prosty. Wystarczy ustawić je odpowiednio na siedzeniu, a następnie przypiąć dziecko pasami bezpieczeństwa – umieszczając je w odpowiednim miejscu.
Fotelik
Siedzisko
Już na pierwszy rzut oka widać diametralne różnice pomiędzy fotelem dla dziecka, a podstawką dziecięcą.
Podkładka jest łatwiejsza w montażu, bowiem pasuje do każdego typu samochodu. Dodatkowo jej obsługa jest prosta – wystarczy położyć siedzisko na tylnej kanapie, posadzić w nim dziecko i zwrócić uwagę na prawidłowe ułożenie pasa przy podłokietniku. Tylko tyle wystarczy, aby móc użytkować produkt zgodnie z jego przeznaczeniem. Nie ma jednak żadnych dodatkowych ochron, jak: system osłon bocznych, prowadnice pasa czy montaż za pomocą Isofix.
Montaż fotelika samochodowego jest bardziej skomplikowany, choćby ze względu na jego większą wagę i budowę. Warto zwrócić uwagę na to, że każdy fotel samochodowy powinien być dopasowany do pojazdu, w którym będzie zamocowany. Większość z dostępnych na rynku fotelików w kategorii 15-36 kg mocuje się przez system Isofix, co jest dodatkowym punktem montażu. Dodatkowo fotelik wyposażony jest w szereg systemów bezpieczeństwa, które mają za zadanie chronić ciało dziecka przed uszkodzeniami, zwłaszcza skupiając się na głowie, szyi i brzuchu.
Przepisy prawne dotyczące przewożenia dzieci w samochodzie mówią jasno, że jeśli dziecko nie osiągnęło jeszcze wymaganego wzrostu (150cm) nie powinno podróżować bez urządzenia przytrzymującego. Nie jest zatem jasno określone konkretnie, że musi to być fotelik.
Narażanie najmłodszych na niebezpieczeństwo podczas podróży samochodem jest karane mandatem w wysokości 150 zł oraz 6 punktami karnymi. Policjant, który zatrzyma pojazd do kontroli może nałożyć karę na kierowcę, który przewozi dziecko bez urządzenia przytrzymującego, bądź jeśli jest ono nieprawidłowo przymocowane.
Prawo zezwala na przewóz dziecka na siedzisku, ale warto przyjrzeć się, czy za tym zezwolenie idzie gwarancja bezpieczeństwa małego pasażera w czasie wypadku lub gwałtownego hamowania?
Budowa siedziska sprawia, że zabezpiecza ono podróżujące w nim dziecko jedynie w przypadku zderzeń czołowych i to nie zawsze wystarczająco skutecznie. W czasie zderzenia czołowego, urządzenie może wysunąć się z siedzenia samochodowego lub spowodować, że dziecko „zanurkuje”, czyli wysunie się dołem z fotela. Takie scenariusze mogą skończyć się tragicznie.
Dodatkowo podstawka do auta, ze względu na brak ochrony bocznej i głowy, nie jest w stanie zapewnić takiego poziomu bezpieczeństwa jaki daje fotelik samochodowy.
Jej głównym zadaniem jest podnieść dziecko, aby pas samochodowy przebiegał w odpowiednim miejscu na szyi. Nie jest to jednak równoznaczne z ochroną szyi oraz brzucha, ponieważ całą siłę w czasie wypadku przyjmują pasy i ciało znajdujące się bezpośrednio pod nimi. Dodatkowo, podniesienie dziecka, bez zabezpieczenia głowy, może skończyć się tragicznie w czasie zderzeń bocznych.
Zakup dobrego fotelika z kategorii 15-36 Isofix eliminuje wszystkie problemy jakie mogą nastąpić w czasie użytkowania siedziska.
Bardzo często aspektem, który decyduje o wyborze odpowiedniego urządzenia przytrzymującego jest cena. Fotele samochodowe ostatniej kategorii wagowej występują w bardzo szerokim zakresie cenowym – wszystko jest uzależnione tak naprawdę od marki, a także poziomu zabezpieczeń, jakie zawiera dany model. Siedziska samochodowe są zdecydowanie tańsze – najtańsze modele można nabyć już w okolicach 50 zł.
Bez wątpienia jednak, podczas wyboru pomiędzy fotelikiem, a siedziskiem samochodowym należy kierować się przede wszystkim poziomem bezpieczeństwa, jakie daje dane urządzenie. Fotelik samochodowy jest wyposażony w oparcie i zagłówek, których zadaniem jest osłona ciała dziecka. Tej ochrony nie daje siedzisko. Trzeba sobie zadać pytanie czy na bezpieczeństwie dziecka warto oszczędzać.
Czasem rodzice stają przed problemem z miejscem w aucie i często właśnie wtedy zastanawiają się nad zakupem siedziska samochodowego. Britax Romer stanął naprzeciw wymaganiom i stworzył rozwiązanie dla rodziców posiadających troje dzieci, które muszą korzystać z urządzeń przytrzymujących podczas podróży. Niemiecki producent stworzył foteliki Kidfix 2S i 2R, które posiadają możliwość odpięcia oparcia i przekształcenia go w samodzielnie siedzisko. Ten sposób podróżowania jest jednak rekomendowany głównie dla dzieci powyżej 135 cm wzrostu. W trosce o bezpieczeństwo najmłodszych pasażerów marka zastosowała Secure Guard, który pomaga utrzymać pas biodrowy w optymalnej pozycji na kościach miednicy.
Producent zastrzega jednak, że ten sposób przewozu powinien być stosowany w ostateczności i na najstarszym dziecku, którego ciało jest silniejsze, a kości dobrze zespolone.
W foteliku samochodowym również występuje siedzisko i jest to część, na której siedzi dziecko oraz do której przymocowane jest oparcie. Obydwa urządzenia, czyli siedzisko i fotelik samochodowy powinny spełniać kilka cech, aby były wygodne dla małego pasażera.
Decydując się na zakup fotelika ostatniej kategorii, najważniejszym punktem powinno być dopasowanie fotela do samochodu i dziecka, które będzie w nim podróżowało. W kwestii doboru odpowiedniego modelu istotna jest nie tylko postura pasażera, ale nawet długość jego kości udowej.
Złe dopasowanie fotela, poprzez choćby za krótkie siedzisko może skutkować drętwieniem nóg podczas podróży, a w przypadku zbyt długiego siedziska „nurkowaniem” podczas wypadku, a nawet śmiercią. Szerokość fotela powinna być na tyle optymalna, aby spokojnie mogło w nim zmieścić się dziecko 10-letnie.
Siedziska samochodowe, nazywane potocznie podstawkami, nie zapewniają bezpieczeństwa ich użytkownikom. Przeprowadzane testy wykazały, że siedziska i foteliki dla dzieci bez oparcia, nie spełniają wymogów bezpieczeństwa. Wiodący producenci fotelików samochodowych posiadają w dalszym ciągu w swojej ofercie produkty, którym można zdemontować oparcie, jednak sami podkreślają, że ich produkty są homologowane z wysokim oparciem i tylko taki sposób przewozu spełnia jego wymogi.
ADAC przeprowadził testy współpracy siedzisk podwyższających bez wysokiego oparcia z kurtynami powietrznymi w samochodowych. W ich wyniku stwierdzono, że ze względu na niewielką odległość pomiędzy głową dziecka, a podszybiem i szybą samochodu, dziecięca głowa może znaleźć się o wiele szybciej w strefie otwierania kurtyny powietrznej niż ta kurtyna zdąży się otworzyć. Może to skutkować dodatkowymi obrażeniami głowy dziecka.
Wybierając fotelik dla dziecka należy stawiać przede wszystkim na bezpieczeństwo i wygodę pasażera. Na zdrowiu nie warto oszczędzać, nawet jeśli prawo zezwala na używanie siedziska. Foteliki 15-36 kg to na pewno większy koszt dla rodziców, ale ze tym stoją systemu i funkcje, które są warte tej ceny i mogą uratować zdrowie i życie dziecka nawet przy najkrótszej podroży „tylko 1,5 km do szkoły”.